niedziela, 30 maja 2010

Nóż w wodzie






Obejrzałem ten film dziesiątki razy... Mieszkam na mazurach... patrze przez dziurę w drzwiach hangaru na Almaturze gdzie stoi "Rekin" - "Christina" na której kręcono tą kultową produkcję... Najpiękniejsza muzyka na świecie! Autorstwa Krzysia Komedy! Do tego Niemczyk... "Młodzieniec"(Z. Malanowicz) z głosem samego Polańskiego! Nóż w wodzie! I Crazy Girl w tle o Zosi Komedowej... Wehikuł czasu...Cudnie... Całość Soundtracku na CD 7 Antologii Komedy...A film... jak jesteś leniwy, to zapraszam na profil na YouTube - OldFilmPL - całość do szybkiego wglądu!

Komeda Antologia: CD 6-10



CD6 - Ballet Etudes
01. Introdukcja
02. Etiuda I
03. Etiuda II
04. Etiuda III
05. Etiuda IV

DOWNLOAD LINK


CD7 - Film Music
01. Noz w Wodzie I
02. Noz w Wodzie II
03. Noz w Wodzie III
04. Noz w Wodzie IV
05. Noz w Wodzie V
06. Noz w Wodzie VI
07. Noz w Wodzie VII
08. Noz w Wodzie VIII
09. Jutro Premiera I
10. Jutro Premiera II
11. Jutro Premiera III
12. Jutro Premiera IV
13. Jutro Premiera V
14. Jutro Premiera VI
15. Kraksa I
16. Kraksa II
17. Kraksa III
18. Kraksa IV
19. Kraksa V
20. Kraksa VI
21. Okolice Peronow I
22. Okolice Peronow II
23. Okolice Peronow III
24. Okolice Peronow IV
25. Okolice Peronow V

DOWNLOAD LINK


CD8 - Theater Music
01. Ja Nie Chce Spac
02. Sniadanie u Tiffaniego I
03. Sniadanie u Tiffaniego II
04. Sniadanie u Tiffaniego III
05. Sniadanie u Tiffaniego IV
06. Sniadanie u Tiffaniego V
07. Sniadanie u Tiffaniego VI
08. Sniadanie u Tiffaniego VII
09. Sniadanie u Tiffaniego VIII
10. Sniadanie u Tiffaniego IX
11. Sniadanie u Tiffaniego X
12. Sniadanie u Tiffaniego XI
13. Sniadanie u Tiffaniego XII
14. Sniadanie u Tiffaniego XIII
15. Sniadanie u Tiffaniego XIV
16. Sniadanie u Tiffaniego XV
17. Ja Nie Chce Spac

DOWNLOAD LINK


CD9 - Film Music
01. Prawo i Piesc I
02. Prawo i Piesc II
03. Prawo i Piesc III
04. Prawo i Piesc IV
05. Prawo i Piesc V
06. Prawo i Piesc VI
07. Sult I
08. Sult II
09. Sult III
10. Sult IV
11. Sult V
12. Sult VI
13. Sult VII
14. Sult VIII
15. Sult IX
16. Rondo
17. Sztandar
18. Laterna Magica

DOWNLOAD LINK


CD10 - Don Kichot
1. Don Kichot
2. Ballad for Bernt
3. Po katastrofie
4. Czarownica
5. Nightime, Daytime Requiem

DOWNLOAD LINK

Komeda - Antologia: CD 1-5

"Okres świetności Krzysztofa Komedy rozpoczął się od I Festiwalu Jazzowego w Sopocie w sierpniu 1956 roku, jednakże jego związki z muzyką były o wiele starsze. Urodzony w Poznaniu w 1931 roku, od dzieciństwa pobierał lekcje gry na fortepianie i jego marzeniem było zostać znanym wirtuozem. W wieku ośmiu lat przyjęty został do konserwatorium poznańskiego. Niestety wojna pokrzyżowała jego plany. Przez lata wojny i później, do 1950 roku zgłębiał teorię muzyki i grę na fortepianie, jednak świadom był straty minionych sześciu lat. Po skończeniu szkoły średniej musiał wybrać kierunek dalszych studiów. Chciał mieć fascynujący zawód, więc postanowił zostać lekarzem. Jeszcze przed rozpoczęciem studiów interesował się muzyką rozrywkową i taneczną. W szkole średniej w Ostrowie Wielkopolskim spotkał Witolda Kujawskiego, absolwenta tej samej szkoły, który był już dobrze znanym swingującym basistą. To właśnie Kujawski wprowadził Komedę-Trzcińskiego do jazzu i zabrał go do Krakowa. Był to romantyczny okres polskiego jazzu, nazywany „okresem katakumb”. Nie było wtedy jeszcze publiczności koncertowej. W legendarnym, małym mieszkaniu Witolda w Krakowie, odbywały się jam-sessions z udziałem takich słynnych muzyków, jak Matuszkiewicz, Borowiec, Walasek oraz sam Kujawski.

Kilka lat później stało się jasne, dlaczego Komeda był zafascynowany był be-bopem wykonanywanym przez Andrzeja Trzaskowskiego. Fascynacja jazzem i przyjaźń ze znanymi muzykami wzmocniły związki Krzysztofa Trzcińskiego z muzyką, mimo iż z zawodu był lekarzem. Przez jakiś czas współpracował z pierwszym, powojennym, pionierskim zespołem jazzowym - krakowsko-łódzką grupą "Melomani", której filarami byli Matuszkiewicz, Trzaskowski i Kujawski. Później grał z różnymi poznańskimi grupami rozrywkowymi. Jedną z nich była grupa Jerzego Grzewińskiego, która wkrótce przekształciła się w zespół dixielandowy. Komeda pojawił się razem z Grzewińskim na I Festiwalu Jazzowym w Sopocie, lecz sukces odniósł występując z „Ptaszynem” Wróblewskim i Milianem. Powód tego był prosty - dixieland nie spełniał już wówczas oczekiwań Komedy. Fascynowała go przede wszystkim muzyka nowoczesna. Dzięki tej pasji powstał właśnie "Komeda Sextet". Po raz pierwszy Krzysztof Trzciński użył pseudonimu „Komeda” gdy pracował w klinice laryngologicznej i chciał ukryć swoją fascynację jazzem przed współpracownikami. Jazz dopiero rozpoczynał swoją walkę o obywatelstwo w Polsce i wciąż postrzegany był jako tania, podejrzana muzyka z nocnych klubów. "Komeda Sextet" stał się pierwszą polską grupą jazzową grającą muzykę nowoczesną, a jego nowatorskie wykonania utorowały drogę dla jazzu w Polsce. Wraz z saksofonistą Janem „Ptaszynem” Wróblewskim i wibrafonistą Jerzym Milianem, „Sextet” grał jazz nawiązujący do tradycji europejskich i będący syntezą dwóch wówczas najpopularniejszych grup - The Modern Jazz Quartet i The Gerry Mulligan Quartet.

W ciągu trzynastu lat, które upłynęły od Festiwalu Sopockiego, osobowość Krzysztofa Trzcińskiego pozostała niezmieniona. Dojrzała tylko, wykrystalizowała się, przekształciła się w poezję. Ponieważ Krzysztof Komeda był przede wszystkim wiecznie poszukującym poetą, potrafił odnaleźć sposoby indywidualnej ekspresji jazzu w sobie, w słowiańskim liryzmie i w tradycjach polskiej muzyki. Był mistrzem w kreowaniu poetyckiej atmosfery i wiedział lepiej niż inni, jak zdobyć publiczność. Nie można nie rozpoznać jego muzyki - ma ona swoje wyjątkowe brzmienie. Komeda stworzył całkiem nowy klimat. Proces doskonalenia i wzbogacania warsztatu artystycznego trwał wiele lat.

W latach 1956 - 1962 Komeda wraz ze swoją grupą brał udział w kolejnych krajowych festiwalach, przygotowując zawsze bardzo ambitne programy. Były to także lata pierwszych sukcesów zagranicznych - w Moskwie, Grenoble i Paryżu. Powstało wtedy interesujące przedstawienie „Jazz i poezja” pokazane na Jazz Jamboree'60, a później w Filharmonii Warszawskiej. Rozpoczęła się również przygoda Krzysztofa Trzcińskiego z muzyką filmową. Powstały utwory do filmów Polańskiego „Nóż w wodzie”, Wajdy „Niewinni czarodzieje”, Nasfetera „Mój tato” oraz Morgensterna „Do widzenia do jutra”. Okres, który w artystycznej biografii Komedy może być nazywany okresem dojrzewania i doskonalenia jego własnego muzycznego języka, był ukoronowany „Etiudami baletowymi” wykonanymi na Jazz Jamboree'62. Pomimo tego, iż przyjęcie „Etiud” przez krajową krytykę było raczej chłodne, otworzyły one wrota Europy przed Krzysztofem Komedą-Trzcińskim.

Wiosną 1960 roku wyjechał po raz pierwszy do Skandynawii i później powracał tam co roku. Wszystkie jego występy w sztokholmskiej „Gyllene Cirkeln” i kopenhaskim „Jazzhus Montmartre”, które gościły najbardziej znane gwiazdy amerykańskiego jazzu, okazały się prawdziwym sukcesem. Firma fonograficzna „Metronome” nagrała longplay z jego muzyką wykonywaną przez międzynarodowy kwintet - Allan Botschinsky - trąbka, Jan „Ptaszyn” Wróblewski - saksofon tenorowy, Krzysztof Komeda - fortepian, Roman „Gucio” Dyląg - kontrabas, Rune Carlsson - perkusja. Słynny reżyser duński Hennig Carlsen zamówił u niego muzykę do swoich filmów: „Hvad med os”, „Kattorna" i „Sult” (oparty na powieści Knuta Hamsuna). Po sukcesach skandynawskich nastąpiły dalsze - na festiwalach jazzowych w Pradze, Bled i Koenigsbergu, podczas tourne po Bułgarii i obydwu państwach niemieckich. W maju 1967 "Komeda Quartet" (Tomasz Stańko - trąbka, Roman Dyląg - kontrabas, Rune Carlsson - perkusja, a ponadto Zbigniew Namysłowski - sax) nagrał „Lirik und Jazz” dla zachodnioniemieckiej wytwórni „Electrola”.

W styczniu 1968 roku Krzysztof Komeda wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował nad muzyką do filmów: Polańskiego „Dziecko Rosemary” i Kulika „The Riot”. W grudniu, w Los Angeles uległ tragicznemu wypadkowi. Po przewiezieniu przez żonę Zofię do kraju, zmarł 23 kwietnia 1969 roku i pochowany został w Warszawie na Powązkach."



CD1 - Live in Copenhagen part 1
01. Repetition
02. Svantetic
03. Sophia's Tune
04. Kattorna

CD2 - Live in Copenhagen part 2
01. Crazy Girl
02. Dwojka Rzymska

DOWNLOAD LINK CD1
DOWNLOAD LINK CD2



CD3 - Live at Jazz Jamboree part 1
01. Co Z Panem Basie
02. Dwojka Rzymska
03. Ballada Z Filmu 'Noz w Wodzie'

CD4 - Live at Jazz Jamboree part 2
01. Astigmatic
02. Kattorna

DOWNLOAD LINK CD3
DOWNLOAD LINK CD4


CD5 - Astigmatic Live
01. Astigmatic
02. Kattorna
03. Svantetic

DOWNLOAD LINK CD5

Mimo, że nie jestem zapaleńcem kompaktu, i nie zbieram płyt CD, to tą antologie w oryginale na 23-ech CD na prawdę chciałbym przytulić, nie marząc o edycji winylowej... Kawał historii i magicznej muzyki!

EDIT - I nie piszczcie nic o jakości i "bitracie" owych płyt... Nie mój ripp. Chyba jedyna dostępna wersja w sieci... A jeśli ktoś ma namiar na lepsze wersje to będę wdzięczny za info;]

wtorek, 25 maja 2010

Polish Jazz vol. 37: All Stars After Hours - Night Jam Session in Warsaw 1973

Polish Jazz vol. 37
All Stars After Hours
Night Jam Session in Warsaw 1973

Polskie Nagrania SX 1033 (1973)


1. Neskim Blues (Z. Namysłowski, M. Urbaniak)
Tomasz Szukalski - ss
Stanisław Cieślak - tb
Zbigniew Namysłowski - ampl. as
Wociech Karolak - Hammond Organ
Ptaszyn Wróblewski - ts
Krzystof Sadowski - Hammond Organ
Janusz Muniak - ss
Adam Makowicz - p
Bronisła Suchanek - b
Czesław Barkowski - dr
Andrzej Dąbrwski - conga
Jan Jarczyk - tb
Włodzimierz Kurpiński - bs
Paweł Jarzębski - b
Andrzej Trzaskowski - percussion instr. (!!!)

2. Solar (M. Davis)
Zbigniew Namysłowski - ampl. as
Tomasz Szukalski - ts
Wojciech Karolak - Hammons Organ
Paweł Jarzębski - b
Czesław Bartkowski - dr

3. Peace (H. Silver)
Tomasz Szukalski - ts
Zbigniew Namysłowski - p
Zbigniew Seifert - ampl. viol
Wojciech Karolak - Hammond Organ
Paweł Jarzębski - b
Czesław Bartkowski - dr

4. So What (M. Davis)
Ptaszyn Wróblewski - ts
Wojciech Karolak - Hammond Organ
Zbigniew Seifert - ampl. viol
Zbigniew Namysłowski - ampl. as
Janusz Muniak - ss
Krzysztof Sadowski - Hammond Organ
Jan Jarczyk - p
Andrzej Dąbrowski - dr
Czesław Bartkowski - dr
Bronisław Suchanek - b
Paweł Jarzębeski - b
Włodzimierz Kurpiński - bs
Włodziemierz Nahorny - as

Cytat z okładki:
Było już dobrze po północy, gdy zgodnie z tradycją festiwali Jazz Jamboree kończył się koncert w Sali Kongresowej w Warszawie. Część publiczności opuściła już widownię, a na estradzie pojawiła się grupa polskich jazzmanów i zaczęła instalować i ustawiać nowe instrumenty. W prawym rogu estrady stanęły na przeciwko siebie dwa Hammondy Karola Sadowskiego i Wojtka Karolaka. Marek Karewicz, korzystając z okazji, przystąpił natychmiast do robienia wspólnych zdjęć. Perkusje Bartkowskiego i J. Stefańskiego ustawiono pośrodku, a stroiciel kończył strojenie fortepianu... Skonsternowana część publiczności zastygła w miejscach... obsługa sali uprzedzona o mającym nastąpić dalszym ciągu nie interweniowała i na sali wyczuwało się atmosferę oczekiwania i napięcia. Andrzej Karpiński z POLSKICH NAGRAŃ - główny inicjator całego przedsięwzięcia - prowadził nerwowe rozmowy z "Ptaszynem" Wróblewskim namawiając go do pokierowania sesją nagraniową, która - zorganizowana na zasadach jam session - utrwaliłaby muzykę czołowych polskich jazzmanów w nagraniu spontanicznym i unikalnym w historii polskiego jazzu. Całość w założeniu miała być utrzymana w styli mainstream, i tak też dobrano tematy. Pierwszy z nich Neskim Blues powstał jeszcze za czasów zespołu JAZZ ROCKERS (formacja Zbyszka Namysłowskiego przyp. red). Wtedy to pod wpływem sławnego "Blue Train" Johna Coltrane'a stworzył Namysłowski najłatwiejszy dla polskich muzyków blues, bo oparty na krótkiej, kilku dźwiękowej melodii, którą muzycy tradycyjnie zwołują się do pracy. Jako drugi wybrano jeden z najstarszych tematów M. Davisa - So What, grywany do dziś na wszystkich niemal jam sessions. Wbrew przewidywaniom nagranie obu tych utworów odbyło się bez większych kłopotów, jeżeli nie brać pod uwagę nerwowej atmosfery spowodowanej dużą ilością muzyków i ograniczonym czasem płyty. Mimo tradycyjnego charakteru muzyki, elektronika była w użyciu: Z. Namysłowski grał na saksofonie podłączonym do wzmacniacza poprzez przystawkę wah-wah, Paweł Jarzębski i Zbigniew Seifert grali na swych instrumentach za pomocą pick-up'ów, a Karol Sadowski zastosował Ring Modulator w partii solowej w So What. Nagranie zakończyło się ok. godz. 4 rano w sobotę 27.10.1973 r. w asyście licznego grona miłośników jazzu. Zarówno im, jak i wszystkim słuchaczom płyty wykonawcy życzą, aby jazz przyniósł im dużo radości w życiu.

Recorded live at the Congress Hall - Warsaw, October 1973

DOWNLOAD LINK

PS. Pojęcie All STARS, patrząc na skład osobowy So What czy Neskim Blues, nabiera zupełnie nowego znaczenia! Co za śmietanka!!! Co za feeling!! I ten kontrabas w SO WHAT! Słuchając tyle czasu Kind Of Blue - polska wersja w najlepszym wydaniu! Energicznie, żywiołowo, z duszą! Polecam!

poniedziałek, 17 maja 2010

Krzysztof Komeda


Na stronie Jazz Froum w PDFie już od jakiegoś czasu dostępna jest książka Zosi Komedy Trzcińskiej - Komeda, Zośka i Inni...

Ja jestem po pierwszych 40stu stronach i polecam - > TU LINK

A jeśli ktoś jeszcze nie widział filmu poniżej to również polecam...




Polish Jazz vol. 46: Zbigniew Namysłowski Quintet - Kujaviak goes Funky


Polish Jazz vol. 46
Zbigniew Namysłowski Quintet
Kujaviak Goes Funky

Polskie Nagrania SX 1230 (1975)

Bass - P. Jarzębski
Drums - C. Bartkowski
El. Piano - W. Karolak
Saxophone Alto - Z. Namysłowski
Saxophone Soprano i Tenor - T. Szukalski

01. Kujaviak goes Funky - Gesówka/Appenzelle's Dance
02. Smutny Jasio
03. Quiet Afternoon
04. Zbłąkana Owieczka

Wspominałem już wcześniej, że uwielbiam połączenie jazzu z funkiem. Namysłowski wymieszał ludowe smaczki (tradycyjnie już) z funkowym charakterem, utrzymując całość w jazzowych ramach. Uwielbiam "regularną" rytmikę, jaką tutaj serwuje nam Bartkowski, funkowy groove zapewnia nam elektryczne pianino Karolaka (aaaaaaah!), a saksofony Pana Zbigniewa i Tomasza to jedna integralna całość! Tak się grało jazz w połowie lat 70-tych! Majstersztyk! Obowiązkowy album dla każdego, co chce maczać palce w polskich starych płytach, nie tylko jazzowych!

W roku 2007 poszło wznowienie na winylu, co do wersji Deluxe na CD się nie wypowiem, ponieważ nie interesowałem się tym, ale jak tylko wpadnie trochę grosza, to ta płyta jest pierwsza do "odstrzału" - w pierwszym tłoczeniu jak i nówka w folii !

DOWNLOAD LINK

czwartek, 13 maja 2010

Polish Jazz vol. 18: High Society




Część osiemnasta już przytulona przeze mnie;]
Podrzucam zeskanowaną okładkę w większym rozmiarze, i cytat z okładki:

Renesans jazzu tradycyjnego na światowych rynkach muzycznych trwa. Objął on swym zasięgiem również i polski jazz. I choć temu wciąż żywemu nurtowi muzyki usiłuje zmącić spokój wielu jazzfanów i krytyków - zespoły uprawiające jazz nowoorleański i jego "białą" odmianę - dixieland - rozwijają się pomyślnie i czują się doskonale, tym bardziej, że przybywa im coraz to nowa rzesza słuchaczy i entuzjastów.

Do plejady czołowych polskich zespołów tradycyjnych włączyła się grupa amatorska z Gliwic pn. High Society, co w olnym przekładzie oznacza "śmietankę towarzyską". Oczywiście nie ma podstaw by podejrzewać tych muzyków o megalomanię. Po prostu utwór skomponowany na początku naszego stulecia przez Portera Steele'a, jako marsz - a spopularyzowany w późniejszych latach przez wybitnych nowoorleańskich solistów, którzy z pierwowzoru stworzyli temat jazzowy - tak się spodobał powstałej w 1967 t. grupie naszych gliwickich entuzjastów, że postanowali nasdać zespołowi nazwę High Society. Nazwa okazała się szczęśliwa: grupa HS zdobyła dwukrotnie drugą nagrodę na dorocznym ogólnopolskim festiwalu Jazz nad Odrą we Wrocławiu - w latach 1967 i 68 - po czym, nie bacząc na zwiększającą się liczbę "przeciwników", tj. konkurencyjne zespoły - przystopiła do ponownego ataku, zdobywając w swojej kategorii pierwsze miejsce. Również pierwszą lokatę HS zdobył w Krakowie na Ogólnopolskim Festiwalu Kultury Studenckiej. No - ale zespół żyje nie tylko nagrodami i zaszczytami. Poprzez pełną ekspresji grę i umiejętny dobór tematów, w którym dominują własne kompozycje - Gliwiczanie manifestują swoje przywiązanie do źródeł jazzu z wyraźną - o czym łatwo się przekonać słuchając tej płyty - domieszką "polskiego brzmienia". Kto wie, czy na bohatą wyobraźnię muzyków nie wpływają zawody, które uprawiają - bowiem w skład HS wchodzą: inżynieriowie, magister praw, mechanik radiowo-telewizyjny i studenci, a ich wspólną pasją - jak twierdzą - jest teraz i zawsze tylko muzyka!

Z nagrań utrwalonych na płycie wynika, że nieomal każda zbiorowa interpretacja i solowa wypowiedź tych muzyków nie jest wytworem li tylko wyuczonej zręczności technicznej, lecz płynie ze szczerego entuzjazmu. A zatem jest to muzyka nie tylko dla "śmietanki towarzyskiej" - ale dla wszystkich. I to stanowi o jej wartości.



Recorded in Warsaw, October 1969

Przypominam DOWNLOAD LINK

środa, 12 maja 2010

Polish Jazz vs Skalpel part 1



Młodsze pokolenie sięgające po polski jazz musiało zetknąć się ze słynnym polskim duetem - Skalpel. Rozpisywać się o nich nie będę. Chłopaki z Wrocławia, nagrali dwa albumy dla słynnej niezależnej wytwórni Nija Tune (Anglia). Są producentami, którzy swoją muzykę tworzą opierając się na samplach. A ich albumy są wręcz upakowane pokrojonymi na fragmenty i poukładanymi w nową całość jazzowymi klasykami z naszej ulubionej serii. Czytałem opinie "starszego" grona miłośników rodzimego jazzu, który były nieprzychylne Skalpelowi. Jeśli chodzi o mnie i mój gust to coś świetnego! Udostępnienie młodszemu pokoleniu polskiego jazzu, w nowej formie, to świetny pomysł. Od muzyki Skalpela prosta droga do utonięcia w nurcie "prawdziwego" jazzu.

Zaczynamy... przygotowałem część pierwszą mixów z oryginalnymi samplami z PJ poprzeplatanymi utworami Skalpela.
Zaczynamy! - Polish Jazz vs. Skalpel

sobota, 8 maja 2010

We Love Polish Jazz

Po lewej stronie na pasku pojawił się nowy odtwarzacz. Na łamach bloga, jak czas pozwoli będę prezentować krótkie mixy, przygotowane przeze mnie, dotyczące wybranych tematów, lat, twórców.

Póki co pojawił się pierwszy, spontaniczny, nieco chaotyczny mix...

Polish Jazz vol. 2: Andrzej Kurylewicz & Polish Radio Big Band


Polish Jazz vol. 2
Andrzej Kurylewicz
Polish Radio Big Band

Polskie Nagrania XL 0241 (1964)

Personel:
Saxes:
-W. Żurkowski
-Z. Przybyszewski
-A. Banasiak
-A. Pradella
-H. Rzeźniczek
Flute:
-W. Lesicki
Trumpets
-F. Kowalski
-J. Grabarski
-F. Górkiewicz
-T. Szostak
-S. Mizeracki
Trombones:
-P. Zdzitowiecki
-W. Kacperski
-S. Kowalczyk
-K. Morawski
Valve Trombone
-A. Kurylewicz
Piano
-P. Figiel
Bass
-E. Dyląf
Drums
-S. Walter

1. Selektor Junior (Karolak)
2. Guma (Karolak)
3. Kocur Naukowiec (Wróblewski)
4. Piasek(Urbaniak)
5. Wszystko o Kowalskich (Wróblewski)
6. Sympatie i Antypatie (Millian)
7. Byk (Kurylewicz)
8. Ballada dla Anny (Figiel)
9. Wieczorem po Marszałkowskiej (Kacperski)
10. Lisi Krok (Karolak)


Cytat z okładki:

Omówienie tej płyty jest dla mnie przyjemnością ale też i pewnym kłopotem, gdyż w Polsce prawie nie istnieje tradycja orkiestr par excellence jazzowych. Trzeba przyznać, że dopiero Andrzej Kurylewicz pierwszy powołał do życia orkiestrę jazzową dużego formaty. Stało się to w roku 1964: właśnie minęło dziesięć lat od momentu, kiedy "Kuryl" rozpoczął w Krakowie karierę jazzmana. Jako pianista jazzowy, a potem trębacz znalazł się w czołówce weteranów polskiego jazzu, dał się też poznać i poza krajem: w Wiedniu, Stuttgarcie, Francji, NRD, NRF, Danii, Bułgarii i Jugosławii. W 1964r. objął big band Radia warszawskiego, już jako leader-aranżer-puzonista. Rozpoczął od reorganizacji orkiestry wprowadzając doń solistów o ustalonej renomie jazzowej. Pierwszy publiczny występ w Filharmonii Narodowej w Warszawie utwierdził go w przekonaniu, że znalazł wreszcie poszukiwany od lat "instrument" orkiestrę. Otoczył się aranżerami spośród czołówki kompozytorów jazzowych i rozpoczął z zespołem systematyczną pracę, przygotowując ambitny, ciekawy repertuar.

"Skokiem wzwyż" - był VII Jazz Jamboree 64 w Warszawie. Big band uroczyście otworzył tę doroczną tradycyjną imprę, dając dosłownie "koncert gry" przed tysięczną rzeszą wybrednej, premierowej publiczności. Przyszłość orkiestry została ugruntowana.

Czy nad grą zespołu dominuje "myśl zespołowa"? Inwencja leadera? A może sugestie muzyki Count Basie'go i Ellingtona? - takie pytania mogą się nasuwać w momencie gdy zaczynamy słuchać płyty.

W miarę narastania dźwięków znajdujemy klucz: w oparciu o wielkie wzory orkiestra wypracowała indywidualny styl i klimat.

Big band Polskiego Radia pod dyrekcją Andrzeja Kurylewicza wspaniale wykorzystuje zarówno modern jak i podstawowe elementy muzyki jazzowej: blues i swing.

1) Selector Junior - debiut aranżerski wybitnego pianisty W. Karolaka. Choć w kompozycji można dostrzec wpływy Bill Evans'a i Quincy Jones'a, to jednak mamy do czynienia z autentyczną osobowością kompozytora. Solowe partie należą do: Kacperskiego - puzon, Banasiaka - sax-tenor, Kurylewicz - puzon-went.

2) Guma - nastrojowa ballada w której występuje jak gdyby nakładanie się barw i łącznie faktur. Solówka należy do Kurylewicza (puzon) - instrument został jednak tak zmiksowany, aby nie zaciemniać walorów całej orkiestry, dzięki czemu brzmienie puzonu jest jakby zawoalowane, zbliżone do dźwięku rogu.

3) Kocur Naukowiec- nie tylko tytuł jest pocieszny - poczucie humoru kompozytora uzewnętrznia się w utworze pełnym lekkości, utrzymanym w konwencji nowoczesno-swingowej. Partie solowe wykonują: F. Kowalski - trąbka-tłumiona i częściowo Banasiak - sax-tenor.

4) Piasek - debiut aranżerski M. Urbaniaka (sax-tenor) - utwór przejrzysty w formie bluesa, dwie części przedzielone wstawką-dwugłosem orkiestry i perkusji. Solówka - Kurylewicz

5) Wszystko o Kowalskich - znów do głosu dochodzi Wróblewski - "dowcipniś", który utwór poświęcił nie tyle trębaczowi Kowalskiemu co całej armii "polskich Kowalskich"

6) Sympatie i Antypatie - elegancki i zrównoważony utwór utrzymany jest w konwencji bopu, puzon + sax-tenor + flet prowadzą melodię uniesioną, a cały utwór jest właściwie popisem P. Figla - pianisty zespołu.

7) Byk - fragment 24-minutowego tryptyku baletowego, przygotowanego dla sławnego Teatru Pantomimy Wrocławskiej H. Tomaszewskiego. Nastrojowa Introdukcja ma miejscami "polskie brzmienie". W pierwszym fragmencie solistą jest trębacz Kowalski, w drugim - o lirycznym charakterze - melodię prowadzą puzony z sax-tenorami i na tym tle w solówce występują: Kurylewicz - tym razem na trąbce tłumionej, sax - tenor - Banasiak, najbardziej dynamiczny, o wzrastającym napięciu o kulminacji - Walter - Perkusja.

8) Ballada dla Anny - kompozycja pianisty (Piotr Figiel - przyp. red) zespołu, w której ciepły i serdeczny nastrój wytwarza się dzięki bardzo osobistemu stosunkowi do tematu zarówno kompozytora jak solisty (Banasiak).

9) Wieczorem po Marszałkowskiej - impresja pełna finezji, utrzymana w duchu nowoczesno-swingowym. Solówki: puzon - Kacperski i fortepian - Figiel.

10. Lisi Krok - ulubiona pozycja big bandu, skrzy się dowcipem, poczuciem humoru kompozytora. Solo: sax-tenor (Baniasiak). Jest to znakomita kropka nad "i" całej płyty.

Recorded in Warsaw, November 1964

A ja od siebie dodam, że mamy mało takich płyt, gdzie na jednym krążku mamy taką śmietankę, zaczynając od Ptaszyna, przez Kuryla, Karolaka, Urbaniaka, Miliana (!!) kończąc na Figlu (!!). Wyśmienite!

DOWNLOAD LINK

czwartek, 6 maja 2010

Polish Jazz vol. 40: Jan Ptaszyn Wróblewski & Wojciech Karolak - Mainstream


Polish Jazz vol. 40
Jan "Ptaszyn" Wróblewski & Wojciech Karolak
Mainstream

Polskie Nagrania SX 1139 (1973)

Drums - Czesław Bartkowski
Guitar - Marek Bliziński
Organ [Hammond] - Wojciech Karolak
Saxophone [Tenor] - Jan "Ptaszyn" Wróblewski


01. I Hear Music
02. My Favourite Things
03. Dookoła Wojtek
04. Walkin'
05. I got it Bad
06. It Could Happen To You

Recorded 31 May, 24 October 1973 in Polish Radio, Warsaw

Wyśmienity duet. Genialny saxofonista! Genialny kompozytor/pianista! Ptaszyn i Karolak!! Hammond Karolaka towarzyszący Ptaszynowi, gitara Blizińskiego w tle, a za bębnami znakomity "Mały" Bartkowski! Płyta brzmi iście "amerykańsko"! Ah!

DOWNLOAD LINK

poniedziałek, 3 maja 2010

Polish Jazz vol. 20: Jazz Jambore 69 - New Faces

Polish Jazz vol. 20
Jazz Jambore 69 - New Faces

Polskie Nagrania SXL 0569 (1969)

1. Body & Soul [''Lucky'' Thompson & Adam Makowicz Trio] - bonus
2. Zebrowka II [Andrzej Przybielski, Jacek Bednarek]
3. Moment Notice [Marian Siejka, Waclaw Rezler]
4. Misty [Urszula Dudziak, Michal Urbaniak, Adam Makowicz]
5. Odejscie [Mieczyslaw Kosz]
6. Ploteczki Cioteczki [Andrzej Brzeski]
7. Who Can I Turn To [Adam Makowicz]
8. Zludzenie [Zbigniew Seifert]
9. Taniec Garbusa [Zbigniew Seifert]
10. There'll Never Be Another You [Maynard Ferguson Quartet] - bonus
11. Broadway [Mark Murphy & Erik Moseholm Trio] - bonus
12. Kalinka [Leningrad Dixieland] - bonus

Utwory "z bonusem" to kawałki których na czarnej płycie nie ma.... a że taka wersja krąży po internecie więc do Was trafia wszystko z gratisami.

Recorded at the International Jazz Festival "Jazz Jamboree", Warsaw, October 1969

DOWNLOAD LINK