czwartek, 13 maja 2010

Polish Jazz vol. 18: High Society




Część osiemnasta już przytulona przeze mnie;]
Podrzucam zeskanowaną okładkę w większym rozmiarze, i cytat z okładki:

Renesans jazzu tradycyjnego na światowych rynkach muzycznych trwa. Objął on swym zasięgiem również i polski jazz. I choć temu wciąż żywemu nurtowi muzyki usiłuje zmącić spokój wielu jazzfanów i krytyków - zespoły uprawiające jazz nowoorleański i jego "białą" odmianę - dixieland - rozwijają się pomyślnie i czują się doskonale, tym bardziej, że przybywa im coraz to nowa rzesza słuchaczy i entuzjastów.

Do plejady czołowych polskich zespołów tradycyjnych włączyła się grupa amatorska z Gliwic pn. High Society, co w olnym przekładzie oznacza "śmietankę towarzyską". Oczywiście nie ma podstaw by podejrzewać tych muzyków o megalomanię. Po prostu utwór skomponowany na początku naszego stulecia przez Portera Steele'a, jako marsz - a spopularyzowany w późniejszych latach przez wybitnych nowoorleańskich solistów, którzy z pierwowzoru stworzyli temat jazzowy - tak się spodobał powstałej w 1967 t. grupie naszych gliwickich entuzjastów, że postanowali nasdać zespołowi nazwę High Society. Nazwa okazała się szczęśliwa: grupa HS zdobyła dwukrotnie drugą nagrodę na dorocznym ogólnopolskim festiwalu Jazz nad Odrą we Wrocławiu - w latach 1967 i 68 - po czym, nie bacząc na zwiększającą się liczbę "przeciwników", tj. konkurencyjne zespoły - przystopiła do ponownego ataku, zdobywając w swojej kategorii pierwsze miejsce. Również pierwszą lokatę HS zdobył w Krakowie na Ogólnopolskim Festiwalu Kultury Studenckiej. No - ale zespół żyje nie tylko nagrodami i zaszczytami. Poprzez pełną ekspresji grę i umiejętny dobór tematów, w którym dominują własne kompozycje - Gliwiczanie manifestują swoje przywiązanie do źródeł jazzu z wyraźną - o czym łatwo się przekonać słuchając tej płyty - domieszką "polskiego brzmienia". Kto wie, czy na bohatą wyobraźnię muzyków nie wpływają zawody, które uprawiają - bowiem w skład HS wchodzą: inżynieriowie, magister praw, mechanik radiowo-telewizyjny i studenci, a ich wspólną pasją - jak twierdzą - jest teraz i zawsze tylko muzyka!

Z nagrań utrwalonych na płycie wynika, że nieomal każda zbiorowa interpretacja i solowa wypowiedź tych muzyków nie jest wytworem li tylko wyuczonej zręczności technicznej, lecz płynie ze szczerego entuzjazmu. A zatem jest to muzyka nie tylko dla "śmietanki towarzyskiej" - ale dla wszystkich. I to stanowi o jej wartości.



Recorded in Warsaw, October 1969

Przypominam DOWNLOAD LINK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz