Krzysztof Zgraja
Laokoon
Polskie Nagrania SX 2350
Krzysztof Zgraja - flute
Jacek Bednarek - bass
Krzysztof Ścierański - bass guitar
Marek Stach - drums
Wojciech Kamiński - piano, fender piano
Zbigniew Namysłowski - alto saxophone
Reto Weber - drums
01. Luz Blues
02. Alex Funky
03. La Concha
04. W Oczekiwaniu na...
05. Laokoon
06. Fin De Siecle
Cytat z okładki:
Zazwyczaj rozwój artystyczny osobowości muzyka przebiega stereotypowo - od eksploatacji zastanych wzorów formalno-estetycznych, przez krystalizację własnej wizji sztuki po, częstokroć, negację klasycznych wzorów i tworzenie muzyki "nowej"> Kariera Krzysztofa Zgrai przebiegała zgoła inaczej. Będąc dwukrotnym absolwentem katowickiej Akademii Muzycznej (Wydział Instrumentalny i Wydział Teorii i Kompozycji) zyskał wszechstronne wykształcenie muzyczne, szczególnie w sferze muzyki współczesnej i spółczesnych technik kompozytorskich. Siłą rzeczy tedy, jego zainteresowania problematyką poszukiwań sonorystycznych i formalnych skłoniły go do zwrócenia uwagi na jazz na tym jego odcinku, który jeszcze pod koniec lat 70-tych wydawał się być najbardziej wdzięcznym polem do eksperymentowania, a więc - free jazz. Rezultaty co prawda były nader efektowne, ale - co się często zdarza - musiały doprowadzić do "przesilenia". I oto wytrawny muzyk, kompozytor i teoretyk zwraca sie do tradycji, "back to the roots", zaczyna studiować źródła i praźródła jazzowej historii: blues, be bop, klasyczne idiomy melodyczno - harmoniczne i struktury metro-rytmiczne - nie tracąc przy tym nic z własnego, nader osobistego stosunku do muzyki. I okazało sie, że z pozornie trywialnych już i ogranych archetypów można wydobyć nowe wartości i emocje. Właśnie ów zwrot w stronę "tradycji" zaowocował nagraniem niniejszej płyty. Nie ma na niej co prawda standardów (ale i takie ma Krzysztof Zgraja w repertuarze) jeno wyłącznie kompozycje autora - tyle, że silnie powiązane z ową tradycją. Jak ogromny dystans dzieli "Laokoona" od poprzedniej płyty Zgrai wydanej w tej samej serii ("Alter Ego" z Czesławem Gładkowskim). Dystans stylistyczny, gatunkowy i... historyczny. Na płycie zawarty jest malowniczy collage tego co dziś w jazzie najistotniejsze, najciekawsze, a więc blues, klasyczna ballada, andaluzyjska melodia i wreszcie miniaturka funky - wszystko przyprawione innymi, bardzo kolorowymi ingrediencjami. Nie unika autor w dalszym ciągu także eksperymentu sonorystycznego, stosując najprzeróżniejsze urządzenia elektroniczne do przekształcania dźwięku fletu, a właściwie i flangera. Często są one stosowane w playbackowym kontrapunkcie. Nadaje to kompozycjom charakter wielowymiarowego, bardzo plastycznego zjawiska, co - w połączeniu z inwencją wykonawców - daje efekt nie do przeoczenia. Warto zwrócić uwagę szczególnie na "Luz Blues", najbardziej klasycznie zagrany temat jazzowy, pełną wigoru "La Conchę" ze znakomitym solem gościnnie występującego Zbigniewa Namysłowskiego czy nieco katastroficzny, obsesyjny temat "Laokoon". Zresztą płyty słucha się z niesłabnącą uwagą w całości. I tyleż w tym zasługi jej autora, co współtworzących ją z nim świetnych muzyków, wywodzących się z różnych "koalicji stylistycznych", a tu umiejących znaleźć formułę wspólnego grania. Naprawdę fascynująca płyta.
Recorded in Wrsaw, March - April 1981
Recording engineers: J. Złotkowski, M. Gola
Sleeve design: M. Karewicz
DOWNLOAD LINK
Witam!!
OdpowiedzUsuńTej muzyki szukałem... Będąc młodym chłopcem zasłuchiwałem się w audycjach w Polskim Radiu Wrocław, zwłaszcza retransmisje koncertów Jazz nad Odrą z lat 70 były dla mnie sporym przeżyciem. Cieszę się że znalazłem tą muzykę, bo niestety moje taśmy gdzieś się zawieruszyły.
Pozdrawiam
Antoni