Dziś trafiła się nielada gratka... z jednym minusem. Otóż po sesji (nie do końca zaliczonej:) poprawki za tydzień) postanowiłem wybrać się na stare śmieci do domu. Oczywiście będąc w rodzimym Giżycku musiałem zahaczyć o 'mój' komis. Z cyklu 'polski jazz' znalazłem Laboratorium live i Old Timersów z serii PJ vol. 30. Owych Old Timersów w kolekcji już mam, i to w stanie idealnym. Ten egzemplarz okładkę miał na 4, więc o wymianie raczej nie myślałem. Zaświtała mi myśl o kupnie dubla - było by 'na wymianę'. Z drugiej strony 'Blue Light Pilot Live' Laboratorium w kolekcji też bym nie pogardził. Postanowiłem sprawdzić kondycję obu krążków. Wyciągam płytę z 'Old Timersów' i co.... w środku siedzi vol. 26 - Paradox - Drifting Feather!! Sic! Nie ma się nad czym zastanawiać.... i tym sposobem za 10PLN zdobyłem Paradoxa, którego ceny w internecie niestety również są wysokie. Wszystko super, krążek w stanie eleganckim, dużo lepszym niż okładka. Tu niestety żal trochę, że posiadam wersję bez oryginalnej okładki. Ale za 10PLN kto by nie wziął? Lepszy rydz niż nic... Z tego co się dopatrzyłem to i na okładce i na labelu płyty widnieją takie same pieczątki, nie do końca czytelne '- jakieś tam zakłady czegoś WZGS Samopomoc Chłopska 11-500 Giżycko". Tak jakby płyta z Paradoxem siedziała w Old Timersach od samego początku(?). Fabryczna pomyłka? Wszak obie płyty dzieli zaledwie jeden rok (Paradox - 71, Old Timers - 72). Albo w owych zakładach czegoś tam, mieli burdel w kolekcji i ktoś pomieszał płyty;]
Wniosek... zawsze zaglądajcie do koperty przed kupnem;]
Wniosek... zawsze zaglądajcie do koperty przed kupnem;]
odezwę się jako stary dziad, ale coś Ci powiem: zacząłem sie interesowac dżezem na początku lat 80, słuchałem radia, czytałem Jazz Forum, które było wtedy wspaniałą gazetą, słuchałem o czym starsi mówią, i - nigdy nigdzie ani razu nie słyszałem o zespole Paradox. dziwne to trochę, o innych grupach które już wtedy nie istniały, The Quartet, Sun Ship, zawsze ktoś gdzieś wspomniał, a ci jakoś tak zbyt szybko zapomnieni. tylko Sławomir Piwowar mi się kojarzy jako muzyk końcowego składu SBB, ale to dopiero teraz widzę.
OdpowiedzUsuńpowodzenia na sesji!
nie sadze ze pomylka...egzemplarz pochodzi najprawdopodobniej z biblioteki tego WZGS /nie potrafie jakos rozszyfrowac skrotu ;)/...ktos zasoby biblioteczne oddal do komisu i albo wczesniej albo w tym komisie nastapila pomylka przy wkladaniu plyt do kopert..
OdpowiedzUsuńplyty w bibliotece to brzmi dzis dosc dziwnie ale kiedys tak bylo :)..jeszcze dzis w niekt.bibliotekach mozna spotkac pr.unikaty :)
pow.na sesji /zyczy rownie stary fan jazzu :)/
z tymi bibliotekami to ciekawa sprawa jest... sam odwiedziłem bibliotekę w moim mieście, i starsza Pani powiedziała że owszem, było kiedyś mnóstwo płyt... tylko że nie ma pojęcia co się z tym stało i kiedy... szkoda... mógłby za grosze powykupywać naprawdę fajne rzeczy... albo chociaż wypożyczyć...
OdpowiedzUsuńTo pani bibliotekarka wystawiła pewnie niedawno tą aukcję na allegro :P
OdpowiedzUsuń