Jakoś wyszło tak, że na dłuższy czas zapomniałem o tej płycie. Aż tu pach... dziś na "patefon". Duet Zgraja i Gładkowski - Alter Ego - część 42. Tę płytę i Laokoon (też Zgraji) darzę szczególnym sentymentem. Bowiem te dwie płyty były moimi pierwszymi zakupionymi przeze mnie, płytami z serii ze znaczkiem "Polish Jazz". Najfajniejsze w tej płycie jest to, że jest zupełnie inna niż reszta płyt z pod szyldu PJ. Wiadomo tamte się różniły: free, modern, meinstream, dixie... ale tego jeszcze nie było. Taki soundtrack to wypraw w wyobraźni. Jak ścieżka dźwiękowa do filmu, którego scenariusz można układać sobie w głowie słuchając ów krążka. Mistrzowskie popisy Zgrai na flecie uzupełniane kontrabasem Gładkowskiego. Czegoś takiego nigdzie nie słyszałem. Nie słyszałem takich "akrobacji" na kontrabasie! Mistrzostwo! W niektórych momentach dochodzi do tego, że kontrabas "robi" za perkusje. Zupełnie inne oblicze jazzu, które nawet po ponad 35 latach zachwyca pomysłowością, słowiańskim charakterem i oryginalnością...
Link do posta o płycie TUTAJ
Link do posta o płycie TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz